Mojry albo Parki, bo i tak ich nazywano są córkami nocy. Było ich trzy: Kloto, Lachezis i Atropos. Są to prząśniczki przędące nić ludzkiego żywota. Gdy przychodzi kres ludzkiego życia, najstarsza z nich Atropos przecina nitkę i człowiek umiera. Od tych trzech sióstr zależało ludzkie życie, więc ludzie przyzywali je do nowo narodzonego dziecka. W trzecią noc życia dziecka przychodziły do niego i pochylając się nad kołyską wyznaczały jego człowieczy los. Czasami zostawiały na czole dziecka znamię, aby ludzie wiedzieli, że były tutaj. Trzeba im złożyć ofiarę i jeśli poczęstunek (wino, chleb, ciastka i pieniądze) zniknie to znaczy, że przyjęły ofiarę i dziecko będzie szczęśliwe. Nie wolno tylko ich podglądać i podsłuchiwać. Czasami zjawiają się jako czarny kot, a dziewczęta zostawiają w grotach im poświęconych poczęstunek, aby udobruchane szybko zesłały im męża i żeby były w małżeństwie szczęśliwe.