Gromada

Gromada to sztuczna planeta zbudowana specjalnie na potrzeby przeprowadzania testów nowoczesnej broni. Planetę tę jednak najechali Obcy i przejęli kontrolę nad prawie każdą maszyną na jej powierzchni. Prawie każdą, bo jedyną ocalałą jest Cassandra, czyli twój czołg.

Twoim zadaniem będzie, jak nietrudno się domyśleć, zniszczenie wszystkich wrogo do ciebie nastawionych maszyn i wyzwolenie planety spod rządów obcych.

Jednak nie tylko czołgi będą twoimi wrogami. Teraz na całej powierzchni Gromady aż roi się od zmutowanych roślin, które bardzo cię nie lubią. Je też wypadałoby zniszczyć. Masz zatem dwa razy więcej roboty.

Akcja gry prezentowana jest w rzucie ukośnym (izometrycznym). Roślinki falują na wietrze, czołgi jeżdżą, strzelają i wybuchają, wszystko jak w setkach innych strzelanek tego typu. Nuda, nuda i jeszcze raz nuda.

Producent gry, firma Gromada (jakaś dziwna zbieżność z tytułem gry 😉 ), reklamuje swój produkt jako grę przeznaczoną dla całej rodziny. Nie ma tu bowiem ludzkich przeciwników, krwi i żadnych okropności (chyba, że ktoś ma nadmierne zapędy ekologiczne ;)).

Grafika jest bardzo kolorowa, ale gra nijak nie wciąga. Powiem więcej: zniechęca do grania w nią już po kilku minutach. Gdyby to była recenzja a nie zapowiedź, to wystawiłbym 3/10. Czas gier takich jak ta chyba po prostu minął.